Bazylikata – region położony w Południowych Włoszech, graniczący z Kampanią, Apulią i Kalabrią. Nazywa się też go Lukanią, prawdopodobnie od antycznego ludu Lyków, który przywędrował tutaj z Anatolii. Większość terytorium stanowią góry i tereny pagórkowate, tylko 8% powierzchni to płaskowyż.
Jest to jeden z biedniejszych regionów Włoch, przez lata zaniedbany i niedoinwestowany dopiero teraz zaczyna się przeobrażać i poprawiać zaległości, głównie w szeroko pojętej infrastrukturze. Mimo to zasługuje na wielki szacunek, bo istnieje tu wiele śladów obecności kultury antycznej. Słynny poeta i filozof rzymski Horacy urodził się w Venosie, urokliwym miasteczku w prowincji Potenza . W swoich Odach wychwalał winorośli i wino (którego z pewnością sobie nie odmawiał). Przede wszystkim zachwycał się winem lokalnym już wtedy robionym przez mieszkańców Venosy i pobliskich miejscowości.
Innym słynnym miastem Bazylikaty jest Matera, wybrana w tym roku na Europejską Stolicę Kultury w roku 2019. Jako zabytek wpisany na światową listę UNESCO przyciąga turystów z całego świata. Nigdzie indziej nie można zobaczyć miasta wykutego w skałach, w którym od starożytności mieszkali ludzie. Ostatni lokatorzy wykutych w skalnych grotach mieszkań zostali zmuszeni do opuszczenia tych jakże skromnych domostw dopiero w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Miasto to było swego rodzaju wyrzutem sumienia współczesnych Włoch. Dziś Matera zachwyca, nie da się jej opowiedzieć, trzeba ja zobaczyć. Carlo Levi napisał książkę Cristo si e’ fermato a Eboli – Chrystus zatrzymał się w Eboli, na podstawie której potem nakręcono film, właśnie o Materze. Warto go zobaczyć, smutny i sugestywny, ale w pełni oddający nostalgię tego miasta.
Miłośnicy archeologii nie muszą jechać do Pompei albo Rzymu, wystarczy pobyć w Bazylikacie. Okolice Melfi, Lavello czy Venosy to prawdziwe bogactwo antycznych śladów działalności ludzkiej, szczególnie warto zobaczyć zamek w Melfi, będący jedocześnie muzeum archeologicznym.
Wino tego małego regionu, gdzie winnice rozpościerają się jedynie na około pięciu tysiącach hektarów, to przede wszystkim wspaniałe, czerwone Aglianico del Vulture. Istnieją cztery apelacje DOC – Aglianico del Vulture, Matera, Terre dell’Alta Val’d’Agri, Grottina di Roccanova i jedna apelacja DOCG – Aglianico del Vulture Superiore.
Wygasły wulkan Vulture w prowincji Potenza wraz piętnastoma pobliskimi miasteczkami stanowi swego rodzaju komprensorium powulkaniczne. Wnętrze kraterów wypełniła woda i w ten sposób powstały Laghi di Monticchio – Jeziora Monticchio. Tutejsza woda jest przeczysta i naturalnie lekko musująca, etykieta z nazwą Gaudianello uchodzi za jedną z najlepszych we Włoszech. Otoczenie wulkanu to mnóstwo winnic na przemian z gajami oliwnymi i kasztanowcami. Ich wysokie usytuowanie na poziomie 200- 650 m npm oraz urodzajne podłoże (masy skalne pochodzenia erupcyjnego) stanowią idealne warunki dla Aglianico. Winogrona dojrzewają późno, zbiór następuje od połowy października i w listopadzie. Najlepsze Cru to strefa San Savino między Rionero in Vulture a Ripacandida oraz okolice miasteczka Barile, Macarico, Gorizzy oraz Venosy i Maschito. Mówi się ,że wielki brat Aglianico czyli Barolo z Piemontu ściągnął przed nim czapkę, czy trzeba innej rekomendacji?
Pozbawiona turystycznego chaosu Bazylikata to przede wszystkim wspaniali ludzie, gościnni, serdeczni i otwarci. Małe, lokalne restauracje serwujące cudownie proste i doskonale przyrządzone dania uzmysławiają nam na czym polegają Włochy niekomercyjne. Świetne wędliny, sery i dużo warzyw w towarzystwie doskonałego olio extra vergine di oliva wystarczy na niejedną ucztę. To nie jest miejsce dla wszystkich bo warunkiem, aby chcieć powrócić do Lukanii jest akceptacja prostoty i bezpretensjonalności.